Angielska Słowacka 
Strona główna -> Kamenica


Widziane z kamenieckiego zamku

Gdy patrzy się na kameniecki zamek od strony wsi trzeba wysoko podnieść głowę do góry. Pozostałości murów zbudowanych z drobnego, już poszarzałego wapienia, które rysują się na tle nieba, nie wskazują na jego ogrom, a jest to drugie co wielkości założenie zamkowe na Słowacji, choć trudno to sobie teraz wyobrazić. Warownia zajmowała dwa sąsiednie skalne wypiętrzenia połączone wąskim grzebieniem oraz rozległe obniżenie poniżej. Od północy, gdzie dojście jest bardzo łagodne, zamek chroniły wał i fosa. Kamienny zamek na nagiej skale musiał sprawiać wrażenie monolitu. W okresie swojej świetności Kamenica zwana po węgiersku Tarkö wyglądała na pewno imponująco. Dzisiaj to miejsce dostarcza przede wszystkim cudownych widoków. Z niższego wypiętrzenia niemal nie widać współczesnej zabudowy i jak okiem sięgnąć rozciągają się bezludne, zielone przestrzenie z osiedlami majaczącymi na horyzoncie.

W źródłach pisanych zamek jest wymieniony po raz pierwszy w roku 1306 jako castrum Thorkou. Sama nazwa Kamenicy jest jednak starsza. W dokumencie z roku 1270 jest wspomniana jako obszar łowiecki władców węgierskich sięgający aż do granic Polski. Prawdopodobnie w Kamenicy znajdował się wówczas jakiś obiekt, w którym zatrzymywał się król, gdyż najbliższy szaryski zamek leży zbyt daleko.

Król Stefan V (1270-1272) podarował dobra kamenieckie synom saskiego rycerza Detricha. W wyniku kilkakrotnych wymian pomiędzy spadkobiercami Detricha a innego saskiego rycerza, Rüdigera, w roku 1296 Kamenicę i Červenicę przejęli synowie Rikolfa I – Kokosz i Jan. Od nich wywodzą się słynne rody Berzevicsych i Tarcsayów, których losy niejednokrotnie splatały się z historią Polski. Kamenica aż do połowy XVI stulecia pozostawała w rękach tych ostatnich. W roku 1438 zamek, w czasie walk o tron węgierski, na krótko zajęli zwolennicy królowej Elżbiety. Z kolei w roku 1456 próbowały go zdobyć wojska braci czeskich, których atak udało się jednak odeprzeć. W roku 1532 Dorota Banffyova wdowa po Mikołaju Tarcsayu, który poległ w bitwie pod Mohaczem (1526), musiała oddać zamek Hieronimowi Łaskiemu. Pełniący godność żupana komitatu spiskiego Łaski władał nim do roku 1540, kiedy to dzięki małżeństwu Doroty z Maciejem Lobockim, wnukiem Łaskiego, powrócił do rąk Tarcsayów. Ostatnią właścicielką Kamenicy, a zarazem ostatnią z rodu, była Anna, żona Jerzego Drugheta z Humennego, który w czasie powstań antyhabsburskich stanął po stronie Zapolyów. Zwycięskie wojska habsburskie przystąpiły do oblężenia zamku, wówczas już o anachronicznym systemie umocnień. Ostrzelany działami sprowadzonymi ze Zborowa, Szarysza i Lewoczy 16 lipca 1556 roku zamek został zdobyty. Majętności Anny wraz ze zrujnowanym zamkiem dostały się stronnikom Maksymiliana Habsburga – rodzinie Dessewffych. Nowi właściciele zrezygnowali z odbudowy obiektu, który powoli rozsypywał się. W 1816 roku kolejni posiadacze – Tahyovcowie zburzyli stojące jeszcze mury, zaś pozyskany w ten sposób kamień wykorzystali na postawienie olejarni w pobliskiej Lučce, przyśpieszając całkowitą ruinę obiektu.

Najstarsze zabudowania zamkowe znajdują się na wyższym, zachodnim wypiętrzeniu. Stała tu murowana okrągła wieża wysoka na 4-5 pięter i dwutraktowy budynek mieszkalny wzniesiony prawdopodobnie w stylu gotyckim. Otaczały je mury obronne wybudowane na planie nieregularnego trójkąta. Po roku 1275 zamek poszerzono o wschodnie wypiętrzenie, gdzie stanął kolejny obiekt mieszkalny włączony w ciąg murów obronnych, przebudowany w dobie renesansu. W zachodniej części dziedzińca wykuto w skale cysternę, której zapadlisko jest widoczne jeszcze dzisiaj. Doprowadzano doń wodę rurami spod zamku, z miejsca zwanego „pańska studnia”. Zamek nie miał zresztą problemów z wodą, bowiem na wysokości wałów znajdowały się źródła czynne również obecnie. W czasach wojen husyckich od zachodu i wschodu wzniesiono wał ziemny, na którym w XVI stuleciu wybudowano nowy pierścień wałów oraz trzy bastiony murowane i jeden ziemny.

Łączącą dwa „stożki” część, która opada około 12 m poniżej wyniesień, chronił mur obronny częściowo jeszcze zachowany. Od strony południowej znajdował się natomiast mur oporowy „trzymający” kilkumetrowe gliniane nasypy wyrównujące powierzchnię dziedzińca. Do północnej części muru obronnego w czasach późnego średniowiecza przystawiono podkowiastą basztę, która mogła pełnić funkcję barbakanu strzegącego wjazdu do zamku. Poniżej warowni znajdowały się dwa, a może nawet trzy ufortyfikowane podzamcza (istnienie tzw. drugiego nie jest jednoznacznie potwierdzone). Pierwsze z nich zlokalizowano na terasie położonej poniżej zamku od północnego wschodu. Otaczał je mur obronny z dwiema basztami – wielokątną i okrągłą. Tzw. trzecie, bardzo rozległe, znajdowało się w obniżeniu między wschodnim wierzchołkiem grzbietu, a dalszym, niższym odeń skalnym wypiętrzeniem. Miało 157 metrów długości i 43 szerokości. Od północy chronił je potężny mur obronny, na końcach którego wybudowano baszty. Od strony południowej nie było umocnień, gdyż skuteczną zaporą był bardzo stromy stok. Od północnego wschodu i północy dostęp do zamku zamykały: fosa głęboka na 5 metrów i szeroka na 21 oraz wał zewnętrzny, którego szerokość korony dochodzi dzisiaj w niektórych miejscach do 4,5 m.

W ruinach znaleziono szereg przedmiotów m.in. z pozłacanego brązu, brązu i miedzi (okucia księgi, aplikacje, sprzączki, okucia końców pasa, guzy, zapinki, pierścienie, podstawę świecznika lub kielicha), ołowiu ( kule, paciorki, krzyżyk, ozdobne nity, plomby) oraz żelaza (gwoździe, skoble, klucze, noże, sprzączki, fragmenty ostróg, siekiery, czekan, kule działa, podkowy).

Pisząc o kamenieckim zamku, koniecznie trzeba wspomnieć o wzruszającej historii, której, według legendy, był on świadkiem. Chodzi o nieszczęśliwą miłość syna właściciela i wieśniaczki, pięknej i dobrej Helenki. Na drodze ich szczęścia stanął bezwzględny ojciec. Zakochany, ale bezwolny panicz, musiał poślubić równą mu pochodzeniem córkę sąsiada, a Helence pozostały jedynie łzy i wspomnienia.

Odwiedzin :